A, tak mnie trochę natchnęło, odrobinę off-topic. Nie uważacie, że nasz model edukacji jest przestarzały? Czy w dobie nowoczesnych technologii nie powinniśmy uczyć za pośrednictwem zabawy? Czy szkoła może być dla ucznia dobrą rozrywką?
Żyjemy w fascynujących czasach. Progres technologiczny, który mogliśmy zaobserwować w toku ostatnich 20 lat, nie śnił się nawet co bardziej kreatywnym autorom powieści SF. Dwudziesty pierwszy wiek to jednak nie tylko ułatwienia życia bądź rozrywka na niespotykanym jak dotąd pułapie. To również możliwość rozwoju dla młodych ludzi.
Jeszcze kilka lat temu można było uważać, że postęp technologiczny się zakończył, a przynajmniej znamiennie zahamował. Istotnie, telewizory były coraz to bardziej płaskie, a wyświetlacze telefonów komórkowych coraz to bardziej kolorowe. Brakowało wszelako prekursorskich odkryć technologicznych, jakie zmodyfikowałyby nasze życie, jak na przykład net, komórka czy GPS. W ostatnim czasie jednak doszło do kolejnej ogromnej zmiany, za jaką uznaję powszechną dostępność smartfonów. Za sprawą ciągłego połączenia z siecią za pomocą urządzenia w kieszeni, jak również wszelkiego typu aplikacji, jesteśmy zobligowani zmieniać nasze podejście do życia – od kwestii prywatności, poprzez poszukiwanie usług, aż po zwykłą reklamę. Bez dwóch zdań smartfony zmieniły nasze życie.
Nie mogę oprzeć się przeświadczeniu, iż ten postęp technologiczny może być wykorzystywany także w szkolnictwie (masa nowych rozwiązań jak np. tego typu). Niekiedy tak się dzieje, aczkolwiek częściej mam wrażenie, że szkoły nie nadążają za zmieniającą się rzeczywistością. Bez wątpliwości, w dużej części z nich znajdują się pomieszczenia informatyczne, natomiast zajęcia czasami urozmaicane są jakimś doświadczeniem czy zaprezentowaniem filmu na telewizorze. Czy to jednak wystarczy? Czy współczesna młodzież, jaka szybko się nudzi i jest przyzwyczajona do odbierania paru bodźców jednocześnie, potrafi się nadal skoncentrować na zwyczajnej książce lub prezentacji pozbawionej jakichkolwiek elementów multimedialnych?
Jeśli nawet nadal w tej chwili można na to pytanie odpowiedzieć twierdząco, to i tak zmieni się to na przestrzeni najbliższych paru lat. Z tej przyczyny myślę, że szkoły powinny być modernizowane. Ale nie idzie mi tutaj tylko i wyłącznie o standardowe meble czy też odnowienie koloru ścian w sali gimnastycznej. Zdecydowanie winniśmy zadbać o nowoczesne urządzenia, takie jak chociażby tablice interaktywne, jakie nie tylko pomogą młodym ludziom w pozyskiwaniu wiedzy praktycznej, lecz dodatkowo przygotują uczniów do wyzwań, jakie niesie XXI stulecie.
Nie jestem pewny, czy to w wyższym stopniu apel do naszych władz czy kierowników szkół. Niemniej uważam, iż na edukacji nie możemy robić oszczędności. A zapewnienie w szkołach wysokiej klasy rozwiązań przyniesie zyski długofalowe, jakie trudno nam sobie w tym momencie nawet wyobrazić.
Uważam, że nauka w szkole powinna się w coraz większym stopniu odbywać za pośrednictwem nowych technologii. Przestanie być wtedy dla dzieci kolejnym bezsensownym obowiązkiem, a stanie się bardziej rozrywką, której te same dzieci będą się chętnie oddawać. Jest wszak jeden warunek – musimy pójść z duchem czasu i wyposażyć placówki edukacyjne – w tablice interaktywne, edukacyjne klocki lego, wysokiej jakości pomoce naukowe. Sam bym chętnie do takiej szkoły wrócił 🙂